wtorek, 22 grudnia 2015

Polsko poza Polską

Polsko poza Polską



Świąteczną atmosferę  ciężko by było przegapić. W całej Polsce widać kolorowe światełka, słychać świąteczne piosenki, a na twarzach przechodniów częściej gości uśmiech. Ludzie stają się dla siebie nieco milsi, w sklepach sprzedawcy kuszą wyjątkowymi promocjami, a i na uczelni jakoś przyjemniej i lżej.

Nawet jeśli ktoś z powodu choroby utknął w domu, gwiazdkowe szaleństwo go nie ominie. W telewizji i radiu prezenterzy chętnie przypominają o Bożym Narodzeniu. Internet również nie jest tu wyjątkiem.

Święta tuż tuż, nie uciekniemy od nich, choćbyśmy się zapierali rękoma i nogami. Większość z nas ma już w głowie przede wszystkim cudowne bożonarodzeniowe potrawy i niezapomnianą atmosferę. Co jednak z tymi z nas, którzy utkwili za granicą?

W dzisiejszych czasach wyprowadzka poza Polskę nie jest niczym nowym. Coraz częściej studenci wyjeżdżają również na wymiany i co może wydawać się dla niektórych dziwne: nie wszystkim uda się spędzić Boże Narodzenie w Polsce.



Jak poradzić sobie z  tęsknotą za domem i polską wigilijną kolacją? Nie jest tajemnicą, że wiele z naszych produktów ciężko dostać gdziekolwiek poza granicami kraju. Studenci przebywający w Anglii nie mają wielkiego problemu, ponieważ polskie sklepy znajdują się właściwie w każdym większym mieście i nietrudno do nich trafić.
Niestety, w pozostałych częściach Europy nie jest już tak łatwo. Czy to oznacza, że powinniśmy rezygnować z naszych tradycji i wbijać widelec we włoskie pesto, udając że to łazanki? Nie.

Oto trzy podstawowe i bardzo proste przepisy, które są na studencką kieszeń,
a i składniki znajdziecie w prawie każdym europejskim kraju.

1. Pierogi. Kapustę kiszoną niestety bardzo trudno dostać, ale szpinak i feta? Dlaczego nie? Jest postnie, jest pierogowo, jest pysznie!

            mąka pszenna
300 g

            woda
120 ml

            jajka
1 szt

            sól
5 g

            szpinak (świeży lub mrożony)
0.5 kg

            ser feta
200 g

            cebule szalotki
3 szt

            ząbek czosnku
4 szt

       masło
1 łyżka

Przy pomocy miksera wymieszaj mąkę z solą, ciepłą wodą i jajkiem. Następnie wyrabiaj ręcznie gładkie ciasto pierogowe. Gotowe odstaw do lodówki na 20 minut. Przygotuj farsz. Szalotki i czosnek pokrój w drobną kostkę. Na patelni smaż czosnek, szalotki, następnie dodaj szpinak i dopraw tak jak lubisz. Smaż, do momentu, kiedy wszystko się połączy przez kilka minut. Po usmażeniu, jeśli to konieczne, odlej nadmiar płynu. Przełóż szpinak do miski. Dodaj ser feta i wszystko razem dokładnie wymieszaj. Odstaw do lodówki na 20 minut. Ciasto pierogowe wałkuj na cienkie placki, wytnij małe okrągłe kształty, nakładaj farsz i zwijaj klasyczne pierogi. Pierogi ugotuj w osolonym wrzątku, podawaj od razu lub na przykład smażone.



2. Barszcz czerwony. Choć tak zapewne byłoby łatwiej, nie wszędzie kupimy gotowy barszcz czerwony z Krakusa. Buraki jednak są powszechnie dostępne, nawet za granicą.

70 dag buraków ćwikłowych

włoszczyzna (marchew, pietruszka itp.)
ząbek czosnku

1 liść laurowy
3 ziarnka ziela angielskiego

2 litry wody (może być wywar po mięsie do uszek)
0,5 łyżeczki kwasku cytrynowego lub jedna cytryna

Buraki umyć, obrać ze skórki i pokroić. Gotować kilka minut odlewając sok. Uczynić to 3-4 razy, sok wlać do wywaru, doprawić, zakwasić kwaskiem lub cytryną. Czosnek zmiażdżyć i wrzucić do barszczu. Po kilku minutach przecedzić barszcz przez sito aby był czysty, podgrzać do temperatury około 90 stopni i podawać w filiżankach do tego przeznaczonych



3. Uszka. Jeśli szarpnęliście się na pierogi, możecie wykorzystać to samo ciasto do produkcji swoich uszek.

ciasto (takie jak do pierogów)
2 słoiki litrowe suszonych grzybów (jakieś 20 dkg),
70 dkg pieczarek,
2 duże cebule,
masło i olej do smażenia,
sól, pieprz, maga, szczypta suszonego czosnku

Grzyby trzeba wypłukać pod bieżącą wodą i namoczyć kilka godzin wcześniej, następnie ugotować do miękkości w osolonej wodzie. Pieczarki usmażyć na lekko rumiano. Cebulkę na złoto (nie żałować masła, mi weszła prawie cała kostka, potem ten tłuszcz zlepi farsz). Następnie grzyby dobrze odcisnąć. Wywar zachować do barszczu. Następnie należy zemleć w maszynce (średnie oczka) grzyby, pieczarki i cebulę (razem z masłem). Możecie też po prostu bardzo drobno pokroić. Dobrze wyrobić łapką, mocno popieprzyć, dosolić, domagować, potrzepać ciut suszonym czosnkiem i odparować na dużej patelni, często mieszając. Lepimy małe kuleczki I zamykamy je w naszych uszkach.
Najlepiej układać uszka od razu na omączonej deseczce, aby potem tylko zsunąć je do wrzątku. Nie powinny gotować się "kłębem", bo są bardzo delikatne, tylko w lekko gotującej się wodzie jakieś 2 minuty. Trzeba mieć też przygotowane stopione masełko do polania, żeby się nam w misce nie posklejały.



Możliwości oczywiście jest więcej, ale te trzy dania to chyba podstawa naszej wigilijnej wieczerzy. Dzięki nim, nawet będąc za granicą poczujecie odrobinę magii polskich świąt. Jeśli tęsknicie za rodziną i przyjaciółmi, użyjcie Skype’a!

 Nawet  najbardziej tradycyjna babcia przekona się do użycia smartfona lub laptopa, aby móc życzyć swoim ukochanym wnukom wesołych i ciepłych świąt. Czego ja również życzę Wam prosto z serca!

K.C.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz